Marta – wolontariuszka z Cambridge

„To właśnie przez studiowanie nauk społecznych i metod badań naukowych oraz poznanie wielu fantastycznych nauczycieli udało mi się powoli poznać bliżej to, co wcześniej wydawało mi się trudne
i niedostępne, a czego teraz udaje mi się używać w pracy.” O studiach za granicą, byciu w fundacji
i swoich pasjach, Magdalena Sobesto-Machla rozmawia z Martą Stryjniak – wolontariuszką Web-korków.

Cześć Marto. Bardzo się cieszę, że znalazłaś czas na wywiad ze mną. Powiedz o sobie kilka nietypowych faktów i co robisz obecnie w życiu.

Mam na imię Marta, mam 25 lat i obecnie robię doktorat z Edukacji na Uniwersytecie w Cambridge
w Wielkiej Brytanii. Skupiam się na analizie danych administracyjnych dotyczących brytyjskiego systemu edukacji wyższej. Mam też za sobą doświadczenie studiowania w Belgii i Holandii.

Dla mnie jedną z ciekawych rzeczy dotyczących mojej edukacji jest to, że na początku nigdy nie wydawało mi się, że zwiążę swoją przyszłość z czymś takim jak statystyka czy analiza danych. Rozważałam studiowanie przedmiotów humanistycznych, później, medycyny, ale ostatecznie wybrałam nauki społeczne. To właśnie przez studiowanie nauk społecznych i metod badań naukowych oraz poznanie wielu fantastycznych nauczycieli udało mi się powoli poznać bliżej to, co wcześniej wydawało mi się trudne i niedostępne, a czego teraz udaje mi się używać w pracy.

Dlaczego wybrałaś Wielką Brytanię na miejsce do studiowania?

Byłam ciekawa kraju, język nie był problemem, a dodatkowo uniwersytet złożył mi ofertę doktoratu,
która mi się bardzo podobała i zaakceptował moją kandydaturę. Jednak jestem tu dopiero od września tego roku, więc ciągle jeszcze odkrywam dużo rzeczy tutaj.

Gratuluję! A co najbardziej Ci się podoba w UK, oprócz uniwersytetu, a za czym najbardziej tęsknisz myśląc o Polsce?

Podoba mi się bardzo miasto, stare budynki, to że jest spokojne i jest dużo tradycji i historii, więc jest dużo do odkrycia przez pierwsze miesiące. Spotkałam też bardzo dużo ludzi z różnych krajów i z różnymi doświadczeniami i drogami tutaj, co było bardzo ciekawe. Cambridge trochę przypomina mi też Kraków, gdzie chodziłam do liceum i gdzie lubię wracać. Tęsknię też oczywiście za rodziną, niektórymi produktami jeśli chodzi o jedzenie i żałuję w sumie że nie mieliśmy śniegu póki co, bo ponoć jest w Polsce. Dodatkowo, bycie fanem Harry’ego Pottera w Wielkiej Brytanii i w Cambridge daje dużo przyjemności,
bo można zobaczyć znaleźć podobieństwa pomiędzy miejscami.

Tak, potwierdzam mamy w Polsce śnieg i już leży kilka dni. Kraków też wygląda pięknie, może trzeba odwiedzić przy okazji wizyty w Polsce. Powiedz mi, co uważasz za swoje największe dotychczasowe osiągnięcie?

Na ten moment pewnie to największe to dostanie się na doktorat tutaj, gdzie studiuję, bo było to moje marzenie. Bardzo lubię środowisko uczelni za to, że często dostarcza wielu nowych wyzwań
i jednocześnie oferuje dużo wsparcia i przestrzeni w pracy nad nimi. Jestem wdzięczna, że mogę pracować w takim otoczeniu, nad tematami które mnie interesują i tyle się uczyć. 

A osiągnięcia w przestrzeni życiowej, coś z czego jesteś dumna i co w sobie najbardziej lubisz?

Nie wiem, trudne pytanie. Lubię u siebie chyba ciekawość i to że mnie zaprowadziła w wiele fajnych miejsc i lubię rozwijać umiejętności adaptacji do różnych sytuacji, środowisk, wchodzenia w nowe otoczenie. Ogólnie na pewno cieszę się, że pomimo tego że pojawiają się wątpliwości i niepewność
i błędy, to staram się dawać sobie przestrzeń żeby próbować. I widzę postęp. Dużo mniej mnie
np. stresują w tym momencie takie rzeczy jak wystąpienia publiczne, ten wywiad też nie jest łatwy
i wymaga pokonania trochę stresu szczerze mówiąc.

Na pewno nie było to moją intencją. Chcę po prostu żebyś mogła zainspirować innych, by też mogli spełniać swoje marzenia. Jak znalazłaś się w Web-korkach i czy możesz opisać swoją przygodę tutaj?

Bardzo mnie to cieszy i bardzo mi się podoba idea poznawania bliżej wolontariuszy. Więc to taki przykład rzeczy, którą robię mimo stresu. Szukałam opcji wolontariatu zdalnego i przez wyszukiwarkę internetową natknęłam się na Web-korki. Nie miałam zbyt wiele doświadczenia w nauczaniu, więc nie byłam pewna czy będę dobrą kandydatką, ale po rozmowie kwalifikacyjnej okazało się, że Fundacja oferuje dużo wsparcia i stawia przede wszystkim na budowanie relacji i indywidualne podejście, a nie efekty mierzone ocenami w szkole. Od października tego roku zaczęłam uczyć angielskiego i jest to niezmiennie bardzo pozytywne doświadczenie. Przede wszystkim czuję, że ten wolontariat ma głęboki sens i jest efektywną formą pomocy. Udało mi się też trochę bliżej poznać kilkoro wolontariuszy, którzy są niesamowici inspirujący. Podoba mi się, że Fundacji udało się przyciągnąć też tak wielu dużo młodszych ode mnie,
a już bardzo aktywnych społecznie ludzi.

A co Tobie dają Web-korki i jak się czujesz będąc korepetytorką mimo braku wcześniejszego doświadczenia?

Dają mi poczucie przynależności do super wspólnoty, grupy bardzo ciepłych, otwartych ludzi. Dają mi też możliwość realizowania wolontariatu w sposób zdalny, który jest dla mnie idealny przy obecnym trybie życia. I przez rozmowy z wolontariuszami, śledzenie mediów społecznościowych fundacji i przez obserwowanie efektów działania fundacji, mam poczucie, że ta praca ma głęboki sens. Myślę też,
z perspektywy czasu, że mam też więcej pewności siebie w uczeniu i bardziej wierzę w to, że mogę komuś pomóc i coś wytłumaczyć i mam więcej pomysłów co do tego jak mogę się zaangażować społecznie
np. na uniwersytecie. To jest zdecydowanie wpływ ludzi, których tutaj poznałam. Co do tego, że właśnie nie miałam doświadczenia, to na początku w ogóle nie widziałam czego się spodziewać, ale już właściwie po pierwszej lekcji odczuwałam dużą satysfakcję i od razu zabrałam się za przygotowywanie następnej, bo przyszły mi do głowy nowe pomysły na metody, sposoby tłumaczenia itp. Bardzo dużo się nauczyłam o metodyce na pewno. No i obserwowanie postępów ucznia i regularna praca pozwala też na nawiązanie fajnej relacji, co ciężko zrobić przy doraźnym czy krótkoterminowym wolontariacie.

Jaki masz styl nauczania i czy możesz podzielić się tipami dla przyszłych wolontariuszy.

Podczas przygotowywania się do swoich lekcji nauczyłam się wiele o metodach nauczania
i przypomniałam sobie jak sama czułam się ucząc się angielskiego w przeszłości, co pozwoliło mi się postawić w pozycji ucznia i pomyśleć jaki sposób wytłumaczenia danego zagadnienia byłby dla mnie najlepszy i najmniej nudny. Nie mam jeszcze dużego doświadczenia, w przeciwieństwie do wolontariuszy, którzy są w Fundacji dłuższy czas, ale na lekcjach staram się dużo rozmawiać na temat naszych celów
i potrzeb oraz pytać które metody działają lepiej, a które gorzej i dostosowywać kolejne lekcje tak żeby były jak najbardziej użyteczne.

A jakie masz plany na przyszłość i jaki będzie 2024 rok według Ciebie?

Ostatni rok przyniósł wiele zmian, których w ogóle się nie spodziewałam, więc wchodząc w ten czuję dużą ciekawość, ekscytację i mam nadzieję, że będę mogła kontynuować to co zaczęłam. Pewnie pojawi się dużo pracy akademickiej i na pewno będę dalej związana z Web-korkami.  Chciałabym też wziąć udział
w większej ilości projektów edukacyjnych i wydarzeń, które łączą ludzi pracujących akademicko i tych
z organizacji charytatywnych i instytucji publicznych. Co do planów na dalszą przyszłość, to póki co również powstrzymuję się od konkretnych i skupiam się na tym, gdzie jestem.

Bez czego nie wyobrażasz sobie życia?

Bez rodziny i przyjaciół. Bez książek, filmów i seriali. Bez słodyczy. I bez możliwości stawiania sobie
i dążenia do celów, które pozwalają mi na uczenie się i doświadczanie nowych rzeczy.   

Podzielisz się swoim obecnym małym celem?

Zupełnie szczerze i bardzo przyziemnie to staram się nauczyć wcześniej wstawać rano i nie pracować
w nocy żeby mieć bardziej regularny plan dnia, bo naturalne jest dla mnie że pracuję dość chaotycznie
i o różnych porach. A z bardziej dalekosiężnych to chciałabym się nauczyć francuskiego, póki co też średnio z regularnością…

Na koniec, chciałam poprosić byś poleciła nam jakąś ciekawą książkę i film.

Ciężko wybrać. Jeżeli chodzi o książki, to przychodzi mi na myśl „Uwolniona” Tary Westover, którą przeczytałam w ostatnim roku. Jest to bardzo ciekawa opowieść o zdobywaniu edukacji w trudnych życiowych okolicznościach. Z filmów ostatnio odświeżyłam sobie „Truman Show”, który zawsze robi
na mnie duże wrażenie.

Bardzo Ci dziękuję za wywiad. To była przyjemność dowiedzieć się czegoś o Tobie.